5. Apokryfy o św. Judzie Tadeuszu - Armeńskie Dzieje św. Tadeusza

1. WSTĘP. Nie ma zgody co do powstania i pochodzenia armeńskich Dziejów Tadeusza. Istnieją teorie o ich pochodzeniu syryjskim, greckim i armeńskim; najbardziej prawdopodobne wydaje się to ostatnie, ze względu nie tylko na odniesienia do ormiańskich bóstw pogańskich, ale przede wszystkim na bardzo mocne podkreślenie roli narodu armeńskiego, jako wybranego przez Boga, do którego, z nakazu Pana, zostaje wysłany Apostoł Tadeusz. Za czas powstania tego utworu uważa się wieki V -VII, bez podania dokładniejszego określenia. Utwór jednak w pierwszej części nawiązuje do syryjskiej Nauki Addaja, która została w V wieku przełożona na j. armeński. Ta opowieść o misji edeskiej Tadeusza stanowi wstęp do dziejów jego apostolatu w Armenii, a równocześnie podkreśla związki Syrii i Armenii.

Legenda o apostolacie Tadeusza w Armenii znana była już od V wieku, jako że wzmiankuje ją tzw. „Faustus z Bizancjum”, który stolicę patriarchatu armeńskiego nazywa „stolicą Apostoła Tadeusza”, a Grzegorz Oświeciciel, apostoł Armenii, bywa nazywany „następcą św. Tadeusza”; dodajmy, że Mojżesz z Chorenu (VIII w.?) opowiada, że został on poczęty w miejscu, gdzie znajdowały się relikwie św. Tadeusza. Ponieważ jednak istniały wątpliwości co do apostolskości Tadeusza (raz podawanego jako Apostoł, innym razem jako jeden z Siedemdziesięciu), a Armenia po odłączeniu od Bizancjum potrzebowała silnego oparcia na pochodzeniu apostolskim, do imienia Tadeusza został dołączony św. Bartłomiej jako apostoł Armenii. Ta tradycja rozwijała się prawdopodobnie już od VII w. Apostoł Bartłomiej miał być kontynuatorem działalności Tadeusza w Armenii.

2. STRESZCZENIE. Po pełnym poezji wstępie autor opowiada legendę edeską. Pan tchnął swego Ducha i wysłał wszystkich Apostołów na właściwe im miejsca, Tadeusz otrzymał Armenię jako teren swego działania. Udał się tam poprzez Mezopotamię, a w Edessie, król Abgar ujrzawszy światło nad nim, padł przed nim i oddał mu pokłon, a Tadeusz go uzdrowił, a następnie głosił tam Ewangelię i dokonał licznych cudów. Następnie udał się do Armenii, do prowincji Artaz, domiasta Szawarszam, gdzie panował król Sanatruk. Tam głosił Ewangelię i dokonał wielu uzdrowień oraz innych cudów.

Na wieść o nich przyszła do niego w nocy córka królewska Sanducht i słuchała jego nauki, a Apostoł, widzac jej wiarę ochrzcił ją. Wtedy spłynęło światło niebiańskie i dały się słyszeć głosy z nieba. O tym wszystkim donieśli królowi kapłani pogańscy, a król rozpoczął prześladowanie wiernych: jednych zabił, innych wtrącił do więzienia, pośród nich swoją córkę; nie udało mu się jednak ująć Apostoła Tadeusza, który rozmawiał z Panem.

On więc udał się noca do więzienia, a bramy się przed nim otwarły. Tam modlił się z wiernymi, pouczał i dodawał odwagi im oraz uwięzionej córce królewskiej. Tym modlitwom towarzyszyło wielkie światło i głosy z nieba.

Gdy jednak dozorcy zobaczyli, że wszystkie bramy są otwarte, a więzienie jest pełne światła, przybiegli i padli do stóp Apostola. Tadeusz ich pouczył, a po modlitwie ochrzcił trzydziestu trzech dozorców. Na to Szatan w postaci człowieka zganił dozorców za to, że porzucili bóstwa pogańskie, został jednak zgromiony i wypędzony przez Tadeusza.

Na to król wysłał jednego z najważniejszych książąt do więzienia, by przyprowadził mu córkę, i pochwycił Tadeusza. Gdy on przybył do więzienia, zobaczył bramę więzienia otwartą, a w więzieniu wielki tłum, który pouczał Apostoł i wielkie światło. Zobaczywszy to przestraszył się i padł w bólach; Tadeusz jednak go uzdrowił, a on uwierzył, a wraz z nim trzydziestu innych. Na to Szatan, który bał się podejść do więzienia, udał się do króla i pobudził jego gniew - kazał on zabić dwieście osób. Na to Sanducht kazała potajemnie przynieść z więzienia bogate materiały i owinąć nimi ciała zabitych.

Apostoł, widząc wiarę Sanducht, dodaje jej siły i sprawuje dla niej i dla więźniów Eucharystię w więzieniu. Gdy modlił się do Pana, Ten mu oznajmił, że uczyni z Armenii naród wybrany.

Sanducht została wyprowadzona z więzienia do ojca, który ją przesłuchał i wypytywał o wiarę, którą ona mocno wyznaje. Rozwścieczony król skazał ją na obdarcie ze skóry i spalenie, jednak na jej modlitwę ziemia zadrżała, opadły z niej kajdany, a kaci padli martwi. Król na to wysłał księcia, aby ją uwolnił z więzienia, a na modlitwę Tadeusza opadły z wszystkich uwięzionych kajdany.

Szatan pobudził króla, toteż, gdy tylko książę został ochrzczony i przybrał imię Samuela, kazał on go zabić i tak zginął on śmiercią męczeńską i został pochowany przez Apostoła. W tym czasie Sanducht głosił Ewangelię, karmił i ubierał biednych i spełniał inne uczynki miłosierdzia. W tym też czasie inna można kobieta Zarmanducht przyjęła wiarę wraz ze swoim domem i ginie śmiercią męczeńską.

Tymczasem Sanducht miała wizję Chrystusa, z której Apostoł Tadeusz wyciągnął wniosek, że nadchodzi jej śmierć. Otrzymawszy od Tadeusza błogosławieństwo, została zaprowadzona na męczeństwo. Gdy jednak kat wyciągnął rękę z mieczem, zabija nie księżniczkę, ale przywódcę katów; natomiast jakiś młodzieniec zabił Saducht, a wtedy uniosła się nad nią kolumna światła. W tym dniu nawróciło się ponad tysiąc osób, a Tadeusz dodawał im odwagi.

Król każe poszukiwać Apostoła, ale ponieważ książęta nie mogą go odnaleźć, sam Tadeusz zgłasza się do króla, który po przesłuchaniu skazuje go na śmierć i każe wtrącić go do więzienia. Gdy zostaje rzucony lwom, a one przypadają mu do nóg, natomiast gdy z poduszczenia Szatana, ma zostać spalona, wiatr i deszcz gaszą ogień, a to powoduje następne nawrócenia. W międzyczasie Tadeusz mianuje biskupem Zachariasza. Gdy jednak kat chciał zabić Tadeusza, zabił swego brata Zementosa, człowieka dobrego i pobożnego. Widząc to Tadeusz go wskrzesza, co powoduje nawrócenie następnych stu dwudziestu osób.

Po ukończeniu modlitwy Tadeusz ginie od miecza: w chwili śmierci zadrżała ziemia, a skały rozstąpiwszy się przyjęły ciało Tadeusza. Przybywają wierni i opłakująjego śmierć, a trzy tysiące czterysta trzydzieści trzy osoby się nawracają.

Źródło: Apokryfy Nowego Testamentu tom II, Apostołowie cześć II, pod red. Marka Starowieyskiego, Wydawnictwo WAM, Kraków 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz