Marcin wrócił...

Św Judo Tadeuszu, tyle modliłam się do Ciebie, aby ponownie być z Marcinem, gdy mnie zostawił. Pomogłeś. Dziękuję. Jednakże małżeństwo z Marcinem okazuje się być jednym wielkim utrapieniem dla mnie. Staram się, daję z siebie wszystko, a on notorycznie mnie obraża. Proszę Cie pomóż, proszę by on mnie na nowo pokochał, by mnie szanował, by to nasze małżeństwo było zgodne, oparte na wzajemnym szacunku, zaufaniu i przede wszystkim wzajemnej miłości. Wiem, że sama sobie z tym nie poradzę, proszę Cię o wstawiennictwo i pomoc. Wyjednaj mi łaskę u Boga...

(11.04.2016)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz