Pozwól mi nazwać siebie najdroższym Przyjacielem... dziękuję za uratowanie męża

Święty Judo Tadeuszu, pozwól mi nazwać siebie najdroższym Przyjacielem. Dziękuję Ci za uratowanie życia i powrót do zdrowia mojego męża, choć lekarze określali jego stan jako krytyczny, a wyzdrowienie jako cud. Dziękuję Ci tez za dobrą odmianę w życiu mojej córki. Wierzę, że i tym razem zechcesz wysłuchać mojej prośby. Wiem, że jest ona trudna do spełnienia, ale przekonałam się już wielokrotnie, że dla Ciebie nie ma rzeczy niemożliwych. Proszę Cię o to, aby moja młodsza córka dostała się teraz na wymarzone studia na ASP, aby jej prace zostały przychylnie ocenione przez egzaminatorów a przyszłe studia okazały się dla niej dobrze obraną drogą. Do końca życia będę świadczyć o Twojej chwale. Amen.

(2.07.2014)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz