1. Apokryfy o św. Judzie Tadeuszu - Świadectwo Euzebiusza z Cezarei

Tekst korespondencji według Euzebiusza

Historia Tadeusza taki miała przebieg:

Wieść o bóstwie Pana i Zbawcy naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki Jego mocy cudotwórczej, rozniosła się po całym świecie i przyciągałą tysiące ludzi, nawet z najbardziej od Judei oddalonych okolic, a wiodła ich nadzieja, że znajdą uzdrowienie chorób i wszystkich swoich cierpień. Tak na przykład król Abgar, który znakomicie rządził ludami spoza Eufratu, cierpiał na straszną i ludzkimi środkami nieuleczalną chorobę. Dotarła do niego sława imienia Jezusowego i mocy Jego, o której wszyscy zgodnie świadczyli, dlatego wysłał do niego list przez posłańca i błagał Go o łaskę uzdrowienia. Lecz Zbawiciel wówczas go nie wysłuchał, tylko zaszczycił listem własnoręcznym i przyrzekł mu, że przyśle jednego ze swoich uczniów, który mu przywróci zdrowie i przyniesie zbawienie jemu oraz jego poddanym. Wkrótce spełnia się ta obietnica. Po zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu Chrystusa, Tomasz, jeden z dwunastu Apostołów wysłał za Bożym nachtnieniem Tadeusza, należącego do grona siedemdziesięciu uczniów Chrystusowych, do Edessy, by tam jako herold i ewangelista opowiadał naukę Chrystusową; przez niego spełniły się wszystkie obietnice naszego Zbawiciela.

Zdarzen tych mamy piśmienne świadectwo, wyjęte z archiwów Edessy, podówczas stolicy królewskiej. Otóż w tamtejszych dokumentach publicznych, zawierających rzecz stare, tudzień akta abgarowych czasów i te zdarzenia nam się przechowały. Będzie przecież najlepiej posłuchać samego listu wydobytego z archiwów i dosłownie przetłumaczonego z języka syryjskiego.

Odpis listu, który toparcha Abgar pisał do Jezusa i posłał mu przez gońca Ananiasza do Jerozolimy:

"Abgar Uchamas, toparcha, Jezusowi Dobremu Zbawicielowi, który się zjawił w okolicy Jerozolimy, pozdrowienie.

Słyszałem o Tobie i o uzdrowieniach Twoich, że się bez leków i bez ziół przez Twoje ręce dzieją. Jak idą wieści, ślepym wzrok przywracasz, chromym poruszenie i trędowatych oczyszczasz, i duchy nieczyste oraz duchy wypędzasz, i długą złożonych chorobą leczysz, i umarłych wskrzeszasz. Słusząc to wszystko o Tobie, jestem przeświadczony o jenym z dwojga: albo jesteś Bogiem, który z nieba zstąpił i takich dokonujesz rzeczy, albo jesteś Synem Bożym, takie działając dziwy. Przeto piszę do Ciebie i błagam Cię, racz przybyć do mnie i ulecz cierpienie moje. Słyszałem też, że Żydzi się z niechęcią do Ciebie odnoszą i chcą Ci wyrządzić krzywdę. Miasto mam bardzo maleńkie a przezacne, przecie dość wielkie dla nas obydwóch".

Tak pisał Abgar, chociaż mu dotychczas przyświecał blady tylko promień Bożej światłości. Lecz godzi się również posłuchać odpowiedzi Jezusowej, odesłanej przez tego samego posłańca, listu, z kilku tylko złożonego wierszy, ale pełnego mocy. Oto jego brzmienie:

Odpowiedź Jezusa przesłana przez gońca Ananiasza toparsze Abgarowi:

"Błogosławiony jesteś, który uwierzyłeś we Mnie, a Mnie nie widziałeś. Napisano bowiem o Mnie, że ci, którzy Mnie widzieli, nie uwierzą we Mnie, iżby ci, którzy Mnie nie widzieli, oni właśnie wierzyli i byli żywi. Co zaś tyczy się tego, o czym pisałeś do Mnie, bym przybył do Ciebie, potrzeba, by się tutaj spełniło wszystko, dlaczego Mnie posłano, i abym tak po wypełnieniu wszystkiego, z powrotem wstąpił do Tego, który Mnie posłał. Gdy wstąpię, poślę do Ciebie jednego z moich uczniów, by uleczył Twoje cierpienia i życie dał Tobie i tym, którzy są z Tobą".

Przy tych listach znajduje się jeszcze następujący dodatek w języku syryjskim:

Po wniebowstąpieniu Jezusa, posłał do króla Juda, zwany także Tomaszem, Tadeusza Apostoła, jednego z Siedemdziesięciu. Ten przybył i zamieszkał u Tobiasza syna Tobiaszowego. Gdy wieść się o nim rozeszła, doniesiono Abgarowi: "Przybył Apostoł Jezusowy tak, jak ci w liście napisał". rozpoczał tedy Tadeusz jmocą Bożą leczyć każdą chorobę i niemoc tak, że podziw ogarnął wszystkich. Agdy Abgar usłyszał o jego czynach wielkich i cudownych i o uzdrawianiu chorych, zrozumiał, że to jest ten właśnie, o którym Jezus pisał w liście: "Gdy wstąpię, poślę do Ciebie jednego z moich uczniów, który uleczy twoje cierpienia". Przywołał tedy Tobiasza, u którego Tadeusz mieszkał, i rzekł: "Słyszałem, że mąż mocarny przybył i zamieszkał w domu Twoim; przyprowadź go do mnie". Tobiasz powrócił do Tadeusza i rzekł: " Toparcha Abgar przywołał mnie i kazał mi przywieść cię do siebie, abyś go uleczył". Tadeusz odpowiedział: "Pójdę, jako że do niego z mocą mnie posłano".

Rychłym rankiem dnia następnego powstał Tobiasz, zabrał Tadeusza i przybył do Abgara. Gdy wchodził, Abgar w obecności otaczających go dostojników ujrzał nagle jakąś wspaniałą zjawę na obliczu Apostoła Tadeusza. Na ten widok Abgar padł przed Tadeuszem na oblicze, a zdumienie ogarnęło wszystkich obecnych. Nie widzieli oni owej zjawy, która ukazała się samemy tylko Abgarowi. Spytał tedy Tadeusza: "Czyś ty naprawdę jest uczniem Jezusa, Syna Bożego, który rzekł do mnie: "Poślę do ciebie jednego z moich uczniów, który cię uleczy i życie da tobie?".A Tadeusz odrzekł: "Ponieważ silnie uwierzyłeś w Tego, który mnie posłał, przeto jestem posłany do ciebie. Co więcej, jeżeli w Niego uwierzysz, tedy tak jak wierzyć będziesz, spełnią się życzenia twego serca". Wówczas odezwał się Abgar: "Tak silnie w Niego uiwerzyłem, że chciałem zgromadzić wojsko i byłbym uderzył na Żydów, którzy Go ukrzyżowali, gdyby mi Cesarstwo Rzymskie nie stawiło przeszkody". Tadeusz zaś odpowiedział: "Pan wypełnił wolę Ojca Swego, a wypełniwszy ją, wstąpił z powrotem do Ojca". Rzekł mu Abgar: "Ja zaś uwierzyłem w Niego i w Ojca Jego". Na to Tadeusz: "Dlatego kładę rękę moją na ciebie w Imię Jego". Gdy to uczynił, Abgar natychmiast wyzdrowiał z choroby i ze swego cierpienia. Podziw ogarnął Abgara, że co słyszał o Jezusie, tego doświadczył na sobie przez Jego ucznia Tadeusza, który go uzdrowił bez leków i ziół, i nie tylko jego, ale także Abdosa syna Abdosowego, cierpiącego na podagrę. Bo i ten przystąpił do Tadeusza, do nóg mu się rzycił, otrzymał włożenie rąk połączone z modlitwą, i odzyskał zdrowie. Apostoł uleczył jeszcze wielu innych ich współobywateli, dokonał cudownych i wielkich rzeczy oraz głosił słowo Boże.

Potem odezwał się Abgar: "Ty, Tadeuszu, cuda czynisz mocą Bożą, a nas zdjął podziw; teraz jeszcze proszę cię, opowiedz mi o przyjściu Jezusowym, jakie ono było, i o mocy Jego, i czyją mocą zdziałał to, o czym słyszałem". Tadeusz odpowiedział: "Teraz mówić nie będę, ale ponieważ posłany jestem, by głosić słowo, zgromadź mi jutro wszystkich twych obywateli, a będę im opowiadał i zasieję w nich słowo życia: o przyjściu Jezusa, jakie ono było, i o Jego posłannictwie, i dlaczego Go Ojciec posłał, i o mocy i czynach Jego, i o tajemnicach, o jakich ludzi pouczał, i jaką mocą zdziałał to wszystko, o o nowej Jego nauce, i o niskości, i o pokorze, i jak to sam Siebie upokorzył i złożył i ukrył swe bóstwo, i został ukrzyżowany, i zstąpił do piekieł, i przełamał zaporę od wieków nie przełamaną, i wskrzeszał umarłych, i zstąpił sam jeden, i z wielką rzeszą wstępował do Ojca Swego". rozkazał tedy Abgar rychło rano zgromadzić swych obywateli i słuchać kazania Tadeuszowego, a potem polecił dać mu złota bitego i nieznaczonego. Lecz on nie chciał przyjąć, mówiąc: "Jeśliśmy naszą porzucili własność, jakże cudzą brać będziemy?".

To działo się w roku 340 [ery Seleucydów].

Zdaje się, że nie bez pożytku dosłownie tutaj przytoczyłem to tłumaczenie z języka syryjskiego.

***
Wówczas spełniła się także obietnica Zbawiciela naszego, dna królowi Osroeńczyków. Otóż Tomasz posyła za Bożym natrchnieniem do Edessy Tadeusza jako herolda i ewangelistę nauki Chrystusowej, jak to przed chwilą przedstawiłem na podstawie znalezionego tam pisma. Po przybyciu do tego kraju Tadeusz leczy Abgara słowem Chrystusowym i cudami niezwykłymi wywołuje podziw u wszystkich tajtejszych obywateli. A gdy ich przez swe czyny przygotował i przywiódł do ukorzenia się przed mocą Chrystusową, zrobił ich uczniami nauki zbawienia. Od tego czasu aż po dzień dzisiejszy związane jest całe państwo edeskie z imieniem Chrystusowym, jako że posiada niezwykły zgoła dowód łaskawości naszego Zbawiciela.

Źródło: Apokryfy Nowego Testamentu tom II, Apostołowie cześć II, pod red. Marka Starowieyskiego, Wydawnictwo WAM, Kraków 2020.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz